poniedziałek, 23 kwietnia 2012

ROZDZIAŁ XXII


wstałam. podeszłam do Mateusza.
- co wy tu robicie? - zapytałam wkurzona.
- a co ty tu robisz? - wtrąciła się Gabi.
- piję, jak byście nie zauważyli. - rzuciłam.
- ty się nie masz z kim zadawać, tylko z nimi. - powiedział Mateusz, wskazując palcem na ekipę, z którą przybyłam.
- jak dla mnie są spoko, to że ty ich nie lubisz, to nie znaczy że ja mam się z nimi nie zadawać! - zaczęłam krzyczeć.
- dobra jak wolisz. - rzucił i machnął ręką i wyszedł z klubu.
- Olka, weź sobie życia nie zjeb, ja Ci opowiem jaki on jest, tylko nie dzisiaj, - powiedziała Gabi.
- on? jaki on?
- no Bartek, z Twojej " nowej " ekipy. - rzuciła. - teraz wracaj jak chcesz, ja tam jakoś Mateusza uspokoję.
 wróciłam do zabawy, ale spokoju nie dawały mi słowa Gabi " ja Ci opowiem jaki on jest, tylko nie dzisaj. ". zastanawiałam się co one mogły oznaczać. w sumie to ja go dzisiaj poznałam, nic mnie z nim nie łączy, więc ja nie wiem o co im chodzi.
- Ola, rozerwij się. - rzuciła jakaś dziewczyna, w długich czanych włosach.
- skąd ty wiesz jak ja mam na imię? - zapytałam.
- Bartek mi powiedział, - odpowiedziała. - mam nadzieję, że nie jesteś zła?
- nie, no spoko. a Ciebie jak zwą? - zaśmiałam się.
- Aga jestem. - wyciągnęła rękę na przywitanie.
- no moje imię już znasz. - zaśmiałyśmy się.
zaczęłyśmy rozmawiać, jeden drink, drugi. później już tylko czysta. miło nam się rozmawiało, zapisałam sobie jej numer telefonu, a ona mój. nie pamiętam już jak doszłam do domu. rano dostałam sms'a od Agi ' jak się czujesz? :* ' odpisałam jej ' ja się w ogóle nie czuję dzisiaj. -,- '. później tak pisałyśmy i umówiłyśmy się na 17 u mnie, mam po nią wyjść. coś około 13 zadzwoniła do mnie Gabi z pytaniem co dzisiaj robię, odpowiedziałam jej, że dzisiaj się widzę z Agą, ale chyba to zrozumiała.
wyszłam po Agę, aż przed blok. przywitała mnie buziakiem. weszłyśmy do mnie. usiadłyśmy w pokoju, mamy jeszcze nie było.
- mam coś dla Ciebie, znaczy dla nas. - powiedziała z uśmiechem, wyciągając pół litra bolsa na stół. zaśmiałyśmy się obydwie, i zaczęłyśmy pić.
nagle ktoś wszedł do mieszkania.
- ooo cześć. - rzuciłam. oczywiście to była Gabi, bo tylko ona potrafi wejść bez ostrzeżenia.
- no siema. - powiedziała z uśmiechem. - Gabi jestem. - rzuciła do Agi.
- a ja Aga. - odwzajemniła uśmiech.
dziewczyny świetnie się dogadywały. nagle do Agi zadzwonił Bartek. zapytała mnie czy może wpaść. oczywiście się zgodziłam.              

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz