poniedziałek, 12 marca 2012

ROZDZIAŁ XVII


zakręciłam wypadło na Gabi. 
- pytanie czy zadanie? - zapytałam.
- yy, zadanie. 
- pocałuj Patryka. ale w usta. 
przyjaciółka wstała, nieśmiało podeszła do chłopaka i pocałowała go. wróciła na swoje miejsce i zakręciła. wypadło na Partyka.
- pytanie czy zadanie? - zapytała
- pytanie. - odpowiedział zdecydowanie. 
- kochasz mnie? - spojrzała mu głęboko w oczy. wszyscy byli zdziwienie jej postawą. 
- tak. - powiedział lekko zmieszany. - i to w chuj mocno. 
wstał podszedł do Gabi i przytulił ją jak nikt inny wcześniej. widziałam że uśmiech jej się sam maluje. 
i tak przesiedzieliśmy do północy. siedzieliśmy u mnie w pokoju. nagle do mieszkania weszła moja mama. przywitałam się z nią. nie miała pretensji o ekipę. była bardzo towarzyska. od razu polubiła chłopaków. nawet z nimi kielicha wypiła. później wszyscy stwierdzili że idą spać, ale śpią u mnie, bo do domu nie dojdą. oni nawet wstać nie umieli. a o Gabi to już nie wspomnę, bo ona piła za " swoje szczęście " czyli za Patryka. rano wstaliśmy na kacu, jak zawsze. wszyscy byli, tylko Mateusza nie było. co było dziwne. zadzwoniłam do niego, ale jego telefon leżał u mnie na łóżku. nagle wszedł do mnie do mieszkania,
- kochanie byłem po fajki. - podszedł do mnie i pocałował w czoło. 
- no masz szczęście. - powiedziałam. - a już myślałam, że sobie poszedłeś bez pożegnania, że coś się stało. 
- nic się nie stało. - powiedział. 
- a gdzie jest Gabi? - zapytałam Marcina, który siedział mega zamulony, i pił wodę. 
- ja nic nie wiem, chyba w gościnnym. - powiedział kumpel.
poszłam do gościnnego, ale oni spali. norma. 
- uhuhu, to nieźle się musiało w nocy wydarzyć. - zaśmiał się Marcin.
- no coś ty. - powiedziałam. - Gabi to śpioch. 
- no no. ja tam mam swoje racje. 
posiedzieliśmy i wypiliśmy kawę, mamy już od rana nie było. ta kobieta chyba w ogóle nie śpi. poszliśmy do sklepu, bo nie było nic w lodówce. jak zwykle zrobiliśmy rozpierdol w sklepie. i wróciliśmy do domu. Gabi z Patrykiem już wstali. Gabi miała na sobie koszulkę Patryka i same bokserki. trochę mnie to zdziwiło, ale nie wnikałam.
- nieźle musieliście się ' polerować ' w nocy. - zaśmiał się Marcin. 
- ale śmieszne, debilu. - Gabi oczywiście oschła. - nic nie było! 
- jak to nie? - powiedział oburzony Patryk. 
wszyscy nie wiedzieli co powiedzieć. Patryk nam wszystko opowiedział bez skrępowania. a Gabi siedziała cicho i nic nie mówiła. nagle w trakcie opowiadania przez Partyka, Gabi zadzwonił telefon. to był ten dźwięk, który miała jak Kuba do niej dzwonił... tylko dla niego miała taki dzwonek. odebrała. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz