piątek, 4 maja 2012

ROZDZIAŁ XXIV


Byłam troche zdenerwowana , miałam złe przeczucia co do tego spotkania. Mati czekał już za mną tam gdzie zawsze , podeszłam

i dając mu całusa przywitałam się z nim. Słuchaj olka , musimy pogadać - zaczynał rozmowe 
- O co choci kochanie ? - zapytałam
- coraz mniej podoba mi się że spotykasz się tak często z bartkiem - powiedział 
- ale mateusz ... przecież to ciebie kocham nie jego tak ? - mówiłam tłumacząc się.
- ale , cały czas nawijasz o nim komuś jaki on to nie jest , ja wiem jego ojciec spotyka się z twoją mama ale skoro bedziesz
tak czesto sie z nim widywać , stracisz czas dla mnie . - mówił mi prosto w oczy , łza kreciła mi się w oku , ale nie mogłam
go tak po prostu stracić . 
- Mateusz kocham ciebie , bartek to tylko kolega - powiedziałam 
- a tam w klubie ? , nie byłaś zadowalona że tam przyszliśmy i nawet nie chciałaś nas tam bo przecież miałaś bartusia! - 
mówił lekko kszycząc 
- Dobrze wiesz że ty jestes dla mnie najważniejszy , mama poprosiła mnie o to żebym go gdzieś wzięła bo laska z nim 
zerwała i musiał odreagować . - odpowiedziałam.
- Ja wtedy też cię potrzebowałem , bo potrzebuje cię codziennie a nie jak musze odreagować. Zrozum to olka jesteś dla mnie 
wszystkim ! - powiedział i wstał z ławki 
- ej a ty gdzie ? - zapytałam
- Muszę juz lecieć , kochanie zastanów się nad tym co ci dzis powiedziałem jeżeli cos cie z nim łaczy to powiedz mi od 
razu , bo lepiej żebym nie dowiedział się od kogoś innego - pocałował mnie powiedział że mnie kocha i poszedł .
Odpowiedziałam tylko "ja ciebie też" i zaczełam płakać . od razu zadzwoniłam po gabi i agę . Wiedziałam że na nie mogę liczyć
. Dziewczyny od razu do mnie przybiegły po były nie daleko na spacerze.
- Co jest olka ? - zapytala gabi
- on myśli że łaczy mnie coś z bartkiem , rozumiesz gabi nie chce go stracic ! - mówiłam płacząc
- musisz troche ograniczyć kontakt z bartkiem , i poświęcić go mateuszowi - jękneła aga , i miała racje tak postanowiłam 
zrobić. Musiałam zrobić wszystko żeby nadal mieć zaufanie u mateusza. 
- Dobra laski , teraz idziemy na małe piwo - kszyknęła gabi , i poszlismy do sklepu. Nagle dostałam sms : " Hej mała widzimy 
się dzisiaj ? Moze jakieś piwko ? Bartek . " nie mogłam iśc , wiec odpisałam mu " Sory barti ale dzisiaj nie mogę , mati
jest zly że tak często się spotykamy i muszę teraz troch z nim pobyc." . Poszliśmy do najblizszego sklepu i z powrotem
do parku , wypić piwo. kiedy już wypiliśmy ,poszłyśmy na "malibu" a tam na zakręcie zobaczyłam mateusza i bartka , stali
obok siebie i o czymś rozmawiali. Nie wiedziałam co mam zrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz