niedziela, 1 lipca 2012

ROZDZIAŁ XXXVIII

- fajna z Ciebie dziewczyna. - uśmiechnęła się mama Łukasza. - żebym ja w przyszłości miała taką synową.
- dziękuję. - powiedziałam  z uśmiechem na twarzy. - żebym ja w przyszłości miała taką teściową. - zaśmiałyśmy się obydwie.
- leć to chłopaków. - powiedziała jej mama wyganiając mnie z kuchni, bo chciała posprzątać.
- dobra, dobra. już idę.
pomknęłam do pokoju chłopaków. weszłam do pokoju i jakoś się zrobiło dziwnie cicho.
- ej, a wy co? - zapytałam. - przed chwilą tak głośno tu było. - zaśmialiśmy się.
- no bo - tłumaczył Bartek. - my obgadywaliśmy Ciebie, a Ty jak zawsze masz wejścia tej.
- haha, no to ładnych rzeczy ja się dowiaduję. siedziałam z Łukasza mamą, ale mnie wygoniła  z kuchni, bo sprzątała.
- możesz iść jej pomóc. - powiedział Bartek z powagą.
- nie, - zaprzeczyłam. - nigdzie nie idę, ja sobie posłucham co pierdolicie.
- młoda nie klnij, - poprawiał mnie Łukasz.
- pffff, 'młoda' sobie powiedział. - usiadłam z udawanym fochem.
- jejku no, przepraszam. - powiedział ze słodkim uśmiechem.
już się nie mogłam na niego gniewać. siedzieliśmy tak chyba do 20. " jutro do szkoły trzeba iść, w końcu. " - pomyślałam. Bartek też już się musiał zbierać, bo umówił się z Gabi. wymieniliśmy się z Łukaszem numerami telefonów. doszłam do domu, i zadzwoniłam do kumpeli z klasy żeby mi wysłała zadania domowe na jutro, bo nie chcę buta zarobić. wysłała mi, odrobiłam lekcje, wysłałam też te lekcje do Gabi. później się wykąpałam i poszłam z spać. rano obudził mnie sms: " cześć młoda, :* wstawaj! " nadawca - Łukasz. od samego rana uśmiech nie schodził mi z twarzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz